gonzo, czarkowanie zaczynasz reszta zacniejsza od ostatków .
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: poniedziałek, 11 listopada 2019, 22:06
autor: Janu$z
Niektóre znaleziska z mijającego weekendu
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: wtorek, 12 listopada 2019, 20:44
autor: Paweł
Co nieco , a zabrane rydze - 50% z lokatorami .
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: środa, 13 listopada 2019, 16:59
autor: witoldwacnik
Kilka wczorajszych
bonusik
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: środa, 13 listopada 2019, 20:12
autor: Paweł
Kilka z III dekady października
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: sobota, 16 listopada 2019, 16:11
autor: Sysunia
gonzo, Paweł, witoldwacnik, Janu$z,
Wczoraj przechodząc przez podmiejski lasek znalazłam borowika.
Był młody i zupełnie zdrowy. Wiadomo, musiałam dziś wpaść do lasu, chociaż akurat cierpię na chroniczny brak czasu.
Reszta fotek tutaj: https://nagrzyby.pl/fotki/index.php?/category/2618
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: sobota, 16 listopada 2019, 17:32
autor: PawelJeleniaGora
15.11.2019 Piątek
Uparty jestem i poszedłem zobaczyć co z tą kanią, gdy na następny dzień przymroziło do -4 a później popadał śnieg. Wiatr się zerwał, gdy już byłem w lesie, wiało, że ho ho. Pewnie bym nie poszedł, gdyby tak wiało na wyjściu a tak poza tym to ogólnie późno wyszedłem z domu. Kania ciutkę podrosła a obok niej wyrosła druga, małe, ale jędrne i zdrowiutkie. Stary wrak już przygotowany do jazdy na sobotnią edycję wraków do 1000 zł.
Paweł, PawelJeleniaGora, witoldwacnik, tak trzymać
.
.
Dzisiejsze ptaszęta
.
Dla ścisłości, kilka gołąbków też widziałem
.
.
i trochę innych grzybasków
.
.
.
I taka ciekawostka
.
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: niedziela, 17 listopada 2019, 19:52
autor: Paweł
gonzo, kłoda z soplówką lasuje się w zastraszającym tempie
Fotorelacje z grzybobrań 2019
: poniedziałek, 18 listopada 2019, 11:11
autor: Bobik
A w lesie głęboka jesień!
Dokładnie tak. Jako że była wczoraj niedziela, wybrałem się z Anią na dalszy spacer do Majerzowego Lasu i „za sztrekę”. Chcieliśmy sprawdzić, ile prawdy jest w entuzjastycznych doniesieniach naszych znajomych na temat złapanych grzybasków.
Grzyby owszem – były, choć nie takie, jakie byśmy chcieli. Jakieś nadrzewne i korzeniowe huby, jakieś nitkowate „tańcówki” i nic godnego uwagi i spożycia. Trudno się dziwić, było już po 15.XI, więc po zakończeniu sezonu grzybowego. Mimo efektu termicznego związanego z IOD czyli El Niño Oceanu Indyjskiego i stosunkowo dużej wilgotności ścioły – grzybasów nie było. Mała ilość światła słonecznego i Księżyc idący do nowiu robiły swoje…
Skończyła się też orgia kolorów – pozostały jakieś nędzne resztki, a wszystko powlekła szara mgiełka, zaś sam las stał się czarno-szarozielony, smutny i nieprzyjazny. Nie śpiewały żadne ptaki i nawet moje znajome kruki przycichły. Za to słychać było szum drogi i od czasu do czasu porykiwanie silników quadów. Słyszeliśmy także daleki strzały – jakichś zwyrodnialców realizujących swe prawo do mordowania Starszych Braci Mniejszych.
Po drodze wykonałem serię zdjęć uzasadniających nadaną przeze mnie nazwę góry Amfiteatr. Na ciemnym tle widać było dokładnie tarasy porośnięte brzózkami, które miały jeszcze kitki z liści.
Wróciliśmy do domu z uczuciem jesiennej melancholii i przygnębienia. Teraz będziemy czekać do następnego maja…
.
.
i reszta 
.
czarkowanie zaczynasz 
reszta zacniejsza od ostatków 
.
.
Reszta fotek tutaj: https://nagrzyby.pl/fotki/index.php?/category/2618
Dla ścisłości, kilka gołąbków też widziałem 
.
