Jarobert pisze:Szmaciak gałęzisty - dlaczego pod ochroną; i dlaczego się twierdzi, że występuje nielicznie? U nas w pewnych miejscach można go zbierać na taczki! Dziesiątkami kilogramów cieszy oko i ... żołądek. Nie wiedziałem do niedawna, że jest chroniony, tyle tego zbierałem.
Jest pyszny. A ta konsystencja! Ale teraz, jak wiem, iże pod ochroną, ciężko jakoś tak będzie. Rydzów mniej, nawet borowików u nas mniej niż szmaciaka, a on pod ochroną... Co to za bzdety :evil:
Pozdrawiam, Robert.
Obiecałem odpowiedź:
Dobre pytanie... Prawda jest taka że grzyb ten w różnym stopniu występuje w Polsce. Faktycznie próżno znaleźć tego grzyba w niektórych miejscach Polski a to z uwagi że nie rosną tam te gatunki drzew na których grzyb ten lubi rosnąć. Prawdą jest też że grzyb ten w miejscach masowego występowania jest utrapieniem leśników powoduje „szkody” w uprawach leśnych stanowi pewnego rodzaju zagrożenie. Może się okazać za jakiś czas że gatunek ten rozprzestrzeni się tak bardzo po Polsce że za kilka lat zostanie „zdjęta” ochrona tego gatunku tak jak to się stało z sromotnikiem bezwstydnym...
Listę grzybów pod ochroną ustalają i zatwierdzają eksperci od grzybów mykolodzy to oni wnioskują jakie grzyby powinny być brane pod ochronę. Może jest też tak że informacje o występowaniu danego gatunku grzybów są zbyt mało dokładne bo i ekspertów od grzybów którzy zajmują się „rejestracją” ich występowania mało. I tu powinna być rola miłośników grzybów całej armii grzybiarzy którzy na bieżąco obserwują lasy i występowanie danych gatunków grzybów. Okazuje się np. że gatunki grzybów które były na przysłowiowym wymarciu pojawiają się aktualnie. Jest ostatnio dodany do listy grzybów pod ochroną borowiec dęty i też zastanawiam się czy występowanie tego grzyba nie jest bardziej uzależnione od coraz mniejszych obszarów leśnych zalesianych modrzewiem... czy bardziej szkodzi tu wycinanie lasów modrzewiowych niż sami grzybiarze... Są miejsca w Polsce gdzie borowiec występuje licznie a są też takie miejsca że nie spotkasz go przeszukując wszystkie modrzewiowe zagajniki... i osobiście nie podejrzewam że to że ich tam nie ma to wina grzybiarzy... Często dany gatunek musi mieś nie tylko odpowiedni las ale i „mikroklimat”
Jest wiele gatunków grzybów które są naprawdę rzadkie a nie ma ich na liście gatunków pod ochroną... i co z tego wynika? Nic... Czy taki grzyb jak piaskowiec modrzak, czy piaskowiec kasztanowaty jest przez grzybiarzy masowo zbierany? Dlatego go trudno spotkać?
Lista grzybów pod ochroną na Słowacji jest kilka razy większa od naszej i co to zmienia?
Nic... Może chodzi o to żeby grzyby zbierać „z kulturą” nie bawić się w okrutnego pozyskiwacza który zbiera 2 x tyle ile jest wstanie unieść i do ostatnich promieni słońca dopełniać bagażnik samochodu... Czy nie można czasami odpuścić sobie małe grzyby które ledwie wychodzą z ziemi czy zabierać z lasu stare kapcie które wylądują po przewiezieniu do domy w koszu... We wszystkim należy mieć umiar... Gdy spytałem kiedyś kobietę która mieszkała w lesie o grzyby czemu nie zbiera grzybów odpowiedziała mi zbieram tylko tyle ile mi potrzeba