Nasze cudowne nalewki

Post autor: **Nadir** » sobota, 3 grudnia 2016, 02:55

Henryk pisze:QR_BBPOST Nie sztuka namieszać byle berbeluchy i spluwać później farfoclami

sectroyer pisze:QR_BBPOST Jak robiłeś ?

Dzisiaj zaczynam dopiero.

Post autor: **Agnes** » sobota, 3 grudnia 2016, 09:50

PawelJeleniaGora, ech, dobrać się do takiej spiżarni

Post autor: **Nadir** » niedziela, 4 grudnia 2016, 00:46

Agnes pisze:QR_BBPOST PawelJeleniaGora, ech, dobrać się do takiej spiżarni

Przy takim arsenale to już chyba warto pomyśleć o jakimś solidnym sejfie

...albo żeby nikt nie dopadł, czym prędzej wszystko wypić

Nadir pisze: Przy takim arsenale to już chyba warto pomyśleć o jakimś solidnym sejfie
...albo żeby nikt nie dopadł, czym prędzej wszystko wypić

W słoiki i do piwnicy, jak coś to "soczek"

Post autor: **Nadir** » niedziela, 4 grudnia 2016, 13:46

sectroyer, znam już takiego co ukrywał nalewki w słoikach

...i nie ukrył ich nawet przed własnymi (dorastającymi) dziećmi. Pewnego dnia zorientował się że coś bardzo chętnie chodzą do piwnicy "po ziemniaki", a wcześniej to siłą nie szło ich zagonić. Gdy odkrył przyczynę, niestety było już za późno... Większość nalewkowych słoików była już opróżniona, a do tego te z sokami i kompotami rozszczelnione

Post autor: **Agnes** » niedziela, 4 grudnia 2016, 14:01

He he

Ja w wieku 14-15 lat bardzo chętnie odwiedzałam koleżankę, u której stał w domu gąsiorek z winem. Cośmy wypiły, tośmy uzupełniały wodą. Wino wyszło baaaaaaardzo cienkie

Post autor: **Nadir** » niedziela, 4 grudnia 2016, 14:25

Agnes pisze:QR_BBPOST Wino wyszło baaaaaaardzo cienkie

To był raczej mus winopodobny

Inaczej zwany pomyjami

Hehe, no moje słoiki są na razie bezpieczne, mam klucz

Post autor: **Henryk** » niedziela, 4 grudnia 2016, 15:52

sectroyer pisze:QR_BBPOST Hehe, no moje słoiki są na razie bezpieczne, mam klucz

i co z tego , że Masz klucz

mój wujek też miał , z kuzynem mieliśmy wytrych

i zdolne palce

Oż kurde, no to nieźle

No cóż, pomysłowości nikt nie powstrzyma

Post autor: **Nadir** » niedziela, 4 grudnia 2016, 16:06

sectroyer pisze:QR_BBPOST No cóż, pomysłowości nikt nie powstrzyma

Siła "magnetyczna" etanolu pokona wszystkie zamki i zabezpieczenia

Post autor: **Jozefg** » niedziela, 4 grudnia 2016, 16:26

Agnes pisze:QR_BBPOST He he Ja w wieku 14-15 lat bardzo chętnie odwiedzałam koleżankę, u której stał w domu gąsiorek z winem. Cośmy wypiły, tośmy uzupełniały wodą. Wino wyszło baaaaaaardzo cienkie

To chyba taki durny wiek....

My w taki sam sposób podprowadzaliśmy księdzu wino mszalne....

Potem za karę kazał klęczeć przed ołtarzem całe popołudnie ...

Robi się

Być może będzie jedna z lepszych, kiwi dobre w smaku

.

Nadir pisze:QR_BBPOST Siła "magnetyczna" etanolu pokona wszystkie zamki i zabezpieczenia

hehe... moi rodzice mieli kiedyś w witrynie taki zestaw koniaków czy czegoś 150-200ml... było ich około 10, każdy inny.... było to jakieś 40 lat temu więc w czasach że takie trunki były tylko w pewexie... trzymali je na specjalne okazje. Butelki były z korkiem i lakowane więc moja starsza siostrzyczka strzykawką wyciągała zawartość i wlewała herbatę

jakie było zdziwienie rodziców gdy po jakimś czasie zauważyli pleśń w butelkach.... masakra