Strona 1 z 3

"Niegrzybowe" ale ciekawe w smaku marynaty.

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 11:26
autor: Marta
Sami wiecie jak jest z grzybami w tym roku. Ja nie liczę już na jakieś wielkie zbiory :( Chociaż, kto wie ... :?
W każdym razie robiąc wczoraj porządki w garażu i przekładając niezliczone ilości pustych słoików na półkach doszłam do wniosku, że choć część z nich muszę napełnić :!: Wiem, wiem, w sklepach można teraz kupić wszystko ale czy aby jest to dobre :?:
Proszę wpisujcie pod tym tematem orginalne ale sprawdzone przepisy na "marynaciaki":)
Oto 2 moje propozycje :

Marynowany czosnek

Składniki : około 65 dag świeżego czosnku, 2 szklanki białego octu winnego, 3 łyżki miodu, 3-4 małe ostre czerwone papryczki, 6 listków laurowych, po łyżce ziaren białego pieprzu i ziela angielskiego, 2 łyżeczki ziaren gorczycy, 6 goździków, 2 łyżki soli, pół szklanki oliwy z oliwek
Wykonanie : Czosnek obrać. Wszystkie składniki zalewy, oprócz oliwy, zagotować. Dodać ząbki czosnku i gotować 5 min. Czosnek i papryczki wyjąć, odsączyć. Ułożyć w wyparzonym słoiku. Zalewę zagotować i wlać razem z oliwą do słoika. Słoik natychmiast zamknąć i postawić w chłodne miejsce.

Agrest marynowany

Składniki : 1 kg agrestu, litr wody, 40 dkg cukru, pół szklanki octu 6 %, kilka goździków, ziaren pieprzu, mielony cynamon, łyżeczka kwasku cytrynowego.
Wykonanie : Agrest oczyścić. W wodzie rozpuścić kwasek cytrynowy, zagotować i trzymać na małym ogniu. Do lekko wrzącej wody wkładać porcjami na 2 minuty agrest. Po wyjęciu owoce natychmiast schłodzić w zimnej wodzie i od razu ciasno układać w słoikach. Połowę gorącej wody, w której był blanszowany agres, starannie przecedzić przez gęste sitko. Dolać ocet, dodać przyprawy i resztę cukru. Zagotować i ostudzić. Zalewę wlać do słoików wypełnionych agrestem. Słoiki wstawić do zimnej wody i pasteryzować przez 15 minut. Po wyjęciu sprawdzić zakrętki. Studzić ustawione do góry dnem. W czasie studzenia warto słoiki kilka razy obrócić, żeby owoce zmieniając pozycję, dobrze nasiąkały zalewą.

Wczoraj robiłam czosnek, dziś biorę się za agrest :D

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 11:50
autor: Termit
Marta, ten agrest marynowany moze byc ciekawy !!!!!!!!!!!!!!!!!

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 14:45
autor: Baśka
Termit,
gwarantuje, że czosneczek też :) Aż mi ślinka leci. Chyba spróbuję zrobić :)

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 14:59
autor: Termit
Baśka,
gwarantuje, że czosneczek też
czosnyczek to ja wpierniczam :lol: angrestu nie jadłem jeszcze :!: Marta moze bys zabrała słoiczek do kotlinki :D

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 15:13
autor: Pafcio grzyb
Gorąco polecam kiszony czosnek - niebo w gębie, no i duuuuużo miejsca w autobusie :wink:
Przepis banalny - robić jak ogóry kiszone, z tą różnicą że dajemy całe główki (mają być jeszcze nie uschnięte) , nie dajemy kopru..........i gotowe
Gdyby ktoś chciał to podam szczegóły ........o ile takie mogą być przy kiszeniu

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 15:20
autor: Marta
Termit pisze:Marta może bys zabrała słoiczek do kotlinki :D
Okidoki :D
Mam jeszcze fajny przepis na mieszankę warzywną z musztardą. Jutro będę robić :D

: wtorek, 1 sierpnia 2006, 16:38
autor: Termit
warzywną z musztardą. Jutro będę robić
tez mozesz zabrac :lol:

ja to jestem na etapie zakrecania słoikow z malin i porzeczek, jakies cukinie i patisony :P

: piątek, 4 sierpnia 2006, 09:55
autor: Termit
Cukinia na słodko alaanans

3kg cukini (obrac ze skory-wyciepac pestki) pokrojonej w kostke. 1,5 litra wody, kwasek cytrynowy, 1kg cukru

Cukinie zalac woda z kwaskiem i zostawic na 12 godzin, nastepnie odcedzic, do odcedzonej wody dodac cukier zagotowac i ostudzic. Cukinie pakujemy do słoików zalewamy syropem i gotujemy 30minut i nastepnie wywalamy za okno

: piątek, 4 sierpnia 2006, 10:02
autor: anja
Termit pisze: i nastepnie wywalamy za okno
Obrazek

[ Dodano: 2006-08-04, 10:03 ]
Pafcio grzyb, ja poproszę o szczegóły :)

: piątek, 4 sierpnia 2006, 10:04
autor: Zenit
Termit pisze:nastepnie wywalamy za okno
upewniając się że pod tym oknem nikt nie przechodzi...

: piątek, 4 sierpnia 2006, 10:07
autor: Termit
upewniając się że pod tym oknem nikt nie przechodzi
to już sprawa przechodnia po co się szlaja po ulicach, porządni ludzie to siedzą w domu albo w lesie :lol: :lol: :lol:

: piątek, 4 sierpnia 2006, 10:35
autor: Pafcio grzyb
Anju - lecisz na bazary i kupujesz główki czosnku (ile uniesiesz) - sprawa najważniejsza !!!!! - czosnek ma być polski a nie chiński (bo z tego nie wychodzi), główki muszą być zdrowe, i mieć jeszcze "żywe" te osłonki na wierzchu. Taki czosnek (główka) obieramy jedynie z zewnętrznej osłonki , pamiętając że reszta osłonek musi być (cała główka w kupie).
Przycinamy łodygę na wys. 1 cm, płuczemy solidnie i do słoja abo kamiennego gara.
Zalewamy słoną wodą (w ilości takiej jak na ogóry kiszone) a na wierzch skóra od chleba razowego - i tyle . Może to nie żadna filozofia - ale jedno ważne - polski młody świeży czosnek !!!! Te z marketów są do d*upy - sie nie da z nich zrobić :)
Taki stuff musi się kisić dość długo ze względu na twardość czosnku - efekt finalny rozpoznajemy po jasnobrązowej główce. Po jej rozebraniu na ząbki powinniśmy ujrzeć ząbki w tymże samym kolorze, ząbki nawet poinny nieco prześwitywać - takie szkliste.
Smacznego.

: piątek, 4 sierpnia 2006, 13:00
autor: Termit
Pafcio grzyb, to wilkolaki beda spierniczac :lol: :lol:

ja lubiec czosnyczek ale tego nie probowałem :wink: zaraz wykopsam z 5 na ogrodzie i niech sie mocza :lol:

: piątek, 4 sierpnia 2006, 13:03
autor: Pafcio grzyb
Termit - warto !!
A przy okazji miejsca dużo więcej wokoło :lol:
:lol: :lol:

: piątek, 4 sierpnia 2006, 13:07
autor: Termit
unas sami czosnkowcy :wink: takze z nocnym całowaniem nie ma problemu :lol: