Klubowa Wigilijka 2011 !
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Pisze się będzie po południuAnia pisze:Czekamy zatem na relację
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1842
- Rejestracja: środa, 2 listopada 2011, 15:33
- Pochwalony: 454 razy
Wigilijka, rok 2011
Kraków, dnia 10 grudnia 2011 r., ul. Długa 82/6, III piętro. Parę minut przed 17-tą.
Ufff... Jestem na miejscu. Czekają na mnie gościnnie otwarte drzwi i uśmiechnięta twarz Zenita w progu.
Jestem pierwsza. Za moment zjawią się Morchella i Mitek, potem Robi, Hudy, Jurek, Agorszczyk z Pawłem i wnuczkiem, Nikita i Monika z uroczymi towarzyszami. Maciej 370 nie dotarł.
Jesteśmy w komplecie. Pięknie przygotowany stół kusi. Zasiadamy. Czekają na nas: paszteciki z barszczem, pikantne paluchy z kminkiem, smażona ryba z sałatką i chałką, przepyszne krokiety Robiego, sałatka z borowikami, galaretki, śledzie w śmietanie, różnego rodzaju grzybki marynowane, białe wino, kutia, szarlotka, kruche ciasto z różą, sernik, ciasteczka i duma Zenita - masło truflowe, masło smardzowe i swojski chleb.
Te ostatnie nie były ogólnie dostępne. Zenit dumnie obwieszczał co jakiś czas, że są ale nie mógł się rozstać ze, stworzonymi przez siebie, grzybowymi przysmakami. W końcu nasza cierpliwość się wyczerpała i zażądaliśmy kategorycznie dostępu do tych smakołyków.
Zenit z miną zbitego psa z trudem podniósł się z krzesła i udał się w miejsce, gdzie były przechowywane masełka.
I oto tak długo oczekiwane zjawiły się!!! Jeszcze tylko obowiązkowe fotki i można próbować. Ale myli się ten kto myśli, że mogliśmy to zrobić samodzielnie.
Zenit pokroił dwa chleby i podchodząc do każdego, osobiście smarował kawałeczek chlebusia raz jednym masełkiem, a po dłuższej chwili drugim.Celebrował tę czynność i bacznie się przyglądał, czy aby nasze miny wystarczająco odzwierciedlają stan rozkoszy, w jaki zostaliśmy w ten sposób wprowadzeni.
Przy stole panuje miła atmosfera. Gaworzymy o grzybach, rybach, polityce i innych równie interesujących sprawach. Wspominamy co już było i planujemy co będzie w przyszłym roku.
Każdy jednak jakoś nerwowo rozgląda się, kręci niespokojnie, pytający i błagalny wzrok kieruje w stronę Hudego. Ten, pełen młodości i wdzięku podnosi się z uśmiechem i znika, by za chwilę pojawić się z butelką w ręce. ''Szum Puszczy" miał wielkie wejście!!!
Powitały go owacje na stojąco!!!! Hudemu duma rozsadzała pierś.
Ten sławny trunek nie jest absolutnie przereklamowany. Pychota!! Nie pamiętam ile wypiłam, nie wiem ile jeszcze mogłabym wypić, gdyby Hudy nie straszył mnie, że dopiero na drugi dzień odczuję jego działanie. A może bał się, że wypiję wszystko? Dziś, gdy już wiem, że czuję się doskonale a nawet mam pewien niedosyt, trochę mi żal że tak oszczędnie go dozowałam. Rafał! Trzymam Cię za słowo! Obiecałeś, ze na następną imprezę "Szum Puszczy" też przyjedzie. Kto nie pił, niech żałuje!!
Kochani! Dziękuję, że mogłam spędzić z Wami uroczy wieczór.
Zenit! Dzięki za serce, które włożyłeś w przygotowanie Wigilijki.
Dzięki dla Adama ( syn Zenita), Agatki ( dziewczyna Adama) i Jagody (siostra Agatki). To dzięki nim na stole panował ład i porządek a ich uśmiechnięte bużki życzyły nam smacznego.
Ci, którzy nie byli, niech żałują.
Kraków, dnia 10 grudnia 2011 r., ul. Długa 82/6, III piętro. Parę minut przed 17-tą.
Ufff... Jestem na miejscu. Czekają na mnie gościnnie otwarte drzwi i uśmiechnięta twarz Zenita w progu.
Jestem pierwsza. Za moment zjawią się Morchella i Mitek, potem Robi, Hudy, Jurek, Agorszczyk z Pawłem i wnuczkiem, Nikita i Monika z uroczymi towarzyszami. Maciej 370 nie dotarł.
Jesteśmy w komplecie. Pięknie przygotowany stół kusi. Zasiadamy. Czekają na nas: paszteciki z barszczem, pikantne paluchy z kminkiem, smażona ryba z sałatką i chałką, przepyszne krokiety Robiego, sałatka z borowikami, galaretki, śledzie w śmietanie, różnego rodzaju grzybki marynowane, białe wino, kutia, szarlotka, kruche ciasto z różą, sernik, ciasteczka i duma Zenita - masło truflowe, masło smardzowe i swojski chleb.
Te ostatnie nie były ogólnie dostępne. Zenit dumnie obwieszczał co jakiś czas, że są ale nie mógł się rozstać ze, stworzonymi przez siebie, grzybowymi przysmakami. W końcu nasza cierpliwość się wyczerpała i zażądaliśmy kategorycznie dostępu do tych smakołyków.
Zenit z miną zbitego psa z trudem podniósł się z krzesła i udał się w miejsce, gdzie były przechowywane masełka.
I oto tak długo oczekiwane zjawiły się!!! Jeszcze tylko obowiązkowe fotki i można próbować. Ale myli się ten kto myśli, że mogliśmy to zrobić samodzielnie.
Zenit pokroił dwa chleby i podchodząc do każdego, osobiście smarował kawałeczek chlebusia raz jednym masełkiem, a po dłuższej chwili drugim.Celebrował tę czynność i bacznie się przyglądał, czy aby nasze miny wystarczająco odzwierciedlają stan rozkoszy, w jaki zostaliśmy w ten sposób wprowadzeni.
Przy stole panuje miła atmosfera. Gaworzymy o grzybach, rybach, polityce i innych równie interesujących sprawach. Wspominamy co już było i planujemy co będzie w przyszłym roku.
Każdy jednak jakoś nerwowo rozgląda się, kręci niespokojnie, pytający i błagalny wzrok kieruje w stronę Hudego. Ten, pełen młodości i wdzięku podnosi się z uśmiechem i znika, by za chwilę pojawić się z butelką w ręce. ''Szum Puszczy" miał wielkie wejście!!!
Powitały go owacje na stojąco!!!! Hudemu duma rozsadzała pierś.
Ten sławny trunek nie jest absolutnie przereklamowany. Pychota!! Nie pamiętam ile wypiłam, nie wiem ile jeszcze mogłabym wypić, gdyby Hudy nie straszył mnie, że dopiero na drugi dzień odczuję jego działanie. A może bał się, że wypiję wszystko? Dziś, gdy już wiem, że czuję się doskonale a nawet mam pewien niedosyt, trochę mi żal że tak oszczędnie go dozowałam. Rafał! Trzymam Cię za słowo! Obiecałeś, ze na następną imprezę "Szum Puszczy" też przyjedzie. Kto nie pił, niech żałuje!!
Kochani! Dziękuję, że mogłam spędzić z Wami uroczy wieczór.
Zenit! Dzięki za serce, które włożyłeś w przygotowanie Wigilijki.
Dzięki dla Adama ( syn Zenita), Agatki ( dziewczyna Adama) i Jagody (siostra Agatki). To dzięki nim na stole panował ład i porządek a ich uśmiechnięte bużki życzyły nam smacznego.
Ci, którzy nie byli, niech żałują.
_________________________________
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5186
- Rejestracja: czwartek, 5 lipca 2007, 22:10
- Ulubione grzyby: borowiki,rydze,kanie
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwalony: 289 razy
Odpowiem za Pan K., Pewno, że żałujemy. Ale rozdwoić się nie da. Cieszymy się, że jak co roku wspólne spotkania Wigilijne są podtrzymywane i że jak to zwykle bywa na nich i tym razem było świetnie. ewar, Dzięki za króciutką relację. Myślimy (to w imieniu ogółu ) że to nie ostatnia relacja. Czekamy więc z niecierpliwością.ewar pisze:Ci, którzy nie byli, niech żałują.
Ewa i Krzysztof
___________________________________________
.....żyjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność....
___________________________________________
.....żyjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność....
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
ewar,
Dzieki za streszczenie opisowe imprezy no tylko żałować że nie byłem ale trudno sie mówi pozdrawiam serdecznieWigilijka, rok 2011 bla bla bla ....
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18098
- Rejestracja: sobota, 30 lipca 2005, 22:48
- Ulubione grzyby: przede wszystkim borowiczki, a potem pozostałe
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwalił: 297 razy
- Pochwalony: 1523 razy
ewar, dzięki za kolejną, fajną relację A Zenit, za te... kilka zdjęć pokazujących tę miłą, ciepłą atmosferę zbliżających się świąt
Ciekawe, kiedy to nastąpi bo jakoś dawno już nie było mi tego "napoju" kosztowaćewar pisze:na następną imprezę "Szum Puszczy" też przyjedzie. Kto nie pił, niech żałuje!!
...i kiedy przyjdą dni deszczowe, naucz się przechodzić między kroplami
_________________________
Ania
_________________________
Ania
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Na smardzowanie liczę że Wnuczek przywiezie jakiś szum dlatego może Aniu uda Ci się być w przyszłym rokuAnia pisze:Ja już na kilku imprezkach w tym sezonie byłam i nie zawsze się da się być na wszystkich
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
zrobiłem wyjątkowo mało wiem że Robi zrobił dużo i to przy najciekawszych sytuacjachAnia pisze:A Zenit, za te... kilka zdjęć pokazujących tę miłą, ciepłą atmosferę zbliżających się świąt
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.