LXV zagadka Bobika

Awatar użytkownika

Autor tematu
Bobik
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 7016
Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
Pochwalił: 1996 razy
Pochwalony: 1463 razy
Kontakt:

LXV zagadka Bobika

Post autor: Bobik » niedziela, 5 listopada 2017, 10:00

Tym razem związana z Kosmosem...

Tajemniczy satelita „Czarny Rycerz”

- czyli niezwykły obiekt ciągle złowrogo orbitujący dookoła Ziemi. Jego zdjęcie wykonano z pokładu wahadłowca kosmicznego. Rosyjskie media oszalały w tym tygodniu (w 2016 roku), na temat zapisu wideo ze statku kosmicznego Sojuz, na których został uchwycony jakiś niezwykły obiekt poruszający się w niewielkiej odległości od niego. A zatem wyjaśnienia jakie podano wahały się oczywiście od animacji komputerowej (GCI) i kosmicznego złomu do tego, że obiekt widziany nieopodal Sojuza był legendarnym satelitą Czarny Rycerz.
Satelita Czarny Rycerz jest obiektem poruszającym się po niemalże polarnej orbicie, który – jak się uważa – liczy sobie 13.000 lat i jest artefaktem Obcych z Kosmosu przyczajonym w Układzie Słonecznym. Jego istnienie po raz pierwszy zasugerowano po eksperymentach z radiosygnałami w późnych latach 90. XIX wieku, w czasie których wykryto niewyjaśnione „echa radiowe” z Kosmosu. Nie znaleziono dla nich żadnego racjonalnego wyjaśnienia do dziś dnia.
W 1954 roku, w amerykańskich gazetach „St. Luis Dispatch” i „The San Francisco Examiner” poleciały doniesienia prasowe przypisywane emerytowanemu majorowi lotnictwa marynarki i ufologowi Donaldowi Keyhoe. Mjr Keyhoe podobnież odkrył iż USAF meldowały o wykryciu dwóch satelitów okrążających Ziemię. W tym czasie żadne państwo nie dysponowało technologią umożliwiającą wystrzelenie i umieszczenie satelitów na takich orbitach.
W trzy lata później, w 1957 roku, ZSRR wystrzelił Sputnika 1. W ciągu godzin doniesień z radzieckiego centrum lotów kosmicznych mówiło się o jakimś nieznanym obiekcie, który „śledził” Sputnika. Kiedy w miesiąc później wystrzelono Sputnika 2, dr Luis Corralos z wenezuelskiego Ministerstwa Komunikacji sfotografował satelitę Czarnego Rycerza zbliżającego się do Sputnika 2 na orbicie wokółziemskiej.
Czarnego Rycerza sfotografowano z wahadłowców. W 1960 roku, magazyn „TIME” opublikowano artykuł o odkryciu nieznanego obiektu na polarnej orbicie wokółziemskiej (w tym czasie amerykańskie i radzieckie satelity latały na orbitach stacjonarnych wokółrównikowych). Amerykański DoD szybko zdementował to doniesienie twierdząc, że obiekt ten był kosmicznym szczątkiem satelity Discover. Wielu ludzi odniosło się sceptycznie do tego wyjaśnienia i słusznie. W kilka lat później, ludzie dowiedzieli się o Projekcie CORONA – kosmicznym programie fotozwiadu utworzonym w celu monitorowania radzieckich baz ICBM.
Potem, w 1998 roku, kosmiczny wahadłowiec Endeavour w czasie misji nr STS-88 sfotografował jakiś amorficzny, czarny obiekt, złowrogo wiszący ponad Ziemią. Obiekt ten miał nieregularny kształt, jakaś dziwna kombinacja ostrych krawędzi i łagodnych krzywizn, jego kolor był głęboko ciemny, niemal czarny. I ponownie urzędnicy (tym razem z NASA) szybko wyskoczyli z wyjaśnieniem, że ów dziwny obiekt był… kocem termicznym, który urwał się z uwięzi od wahadłowca. Na zapisie wideo widzimy astronautów obserwujących ten obiekt i dyskutujących jak go złapać i odzyskać z powrotem. Obiekt ten był fotografowany wielokrotnie na trasie wahadłowca w poprzednim tygodniu – według NASA – i finalnie spadł na dół i koziołkując wpadł w atmosferę.
Ale na tym cała historia się nie skończyła. Obserwacje satelity Czarnego Rycerza miały miejsce już po oświadczeniu NASA, że obiekt spalił się w atmosferze w czasie powrotu z przestrzeni kosmicznej. W dniu 31.VII.2015 roku, na zapisie wideo ujrzano, jak ów obiekt przeleciał pomiędzy MSK/ISS a Księżycem. Wiele zdjęć wykonanych w tym samym czasie z Ziemi, też ukazują ów obiekt przelatujący na tle tarczy Księżyca.
Krytycy usiłowali i usiłują nadal zdemaskować tajemniczego satelitę Czarnego Rycerza wiele razy – ale on ciągle i wciąż ukazuje się na zdjęciach i zapisach wideo.
Zobaczcie ostatni zapis wideo z lutego 2016 roku, na którym znajduje się ów tajemniczy obiekt.

Mój komentarz

Materiał ten nawiązuje do poprzednich artykułów zamieszczonych na blogu Wszechocean - http://wszechocean.blogspot.com/2017/10 ... arnej.html, http://wszechocean.blogspot.com/2015/04 ... przed.html, http://wszechocean.blogspot.com/2011/07 ... smosu.html, http://wszechocean.blogspot.com/2011/07 ... arona.html, http://wszechocean.blogspot.com/2014/06 ... cie-3.html i inne.
Pozwolę sobie dodać, że zagadka ta jest kompletnie nierozwiązana. Mało tego – jak dotąd nikt nie pokusił się o jej dokładne zbadanie, a przecież jest to jakby nie było kwestia naszego być albo nie być. To kwestia naszej samotności w Kosmosie. To kwestia naszego w nim miejsca i bezpieczeństwa naszego istnienia. Dlaczego?
Ano dlatego, że istnieje jeszcze jedna możliwość, a mianowicie taka, że rządy supermocarstw doskonale wiedzą o istnieniu Czarnego Rycerza/Księcia/Barona i nie przeszkadzają mu w wykonywaniu swej misji zwiadowczej/obserwacyjnej/szpiegowskiej nad Ziemią. Przy naszych aktualnych możliwościach technicznych dolecenie do niego i jego przechwycenie czy zniszczenie nie nastręczałoby nam żadnych trudności. A zatem może chodzić o kwestię polityczną – zniszczenia czy uszkodzenie tego obiektu (o ile jest to orbiter Obcych) – mogłoby doprowadzić do konfliktu na skalę już nie planetarną, ale kosmiczną i wtedy moglibyśmy mieć autentyczne wojny gwiezdne, o których marzą różne przygłupy będące u władzy. Nie zadziera się z cywilizacją, która wyprzedza nas o co najmniej 13.000 lat!

Źródło - http://altereddimensions.net/2016/black ... bove-earth
Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz

A co Wy na to?


Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;