Strona 12 z 16
: środa, 24 lutego 2016, 08:18
autor: Bobik
Zazwyczaj staram się niczego nie gubić, ale w ubiegłorocznym sezonie zgubiłem 13 kg mojej żywej wagi - zostało gdzieś w lasach...
: środa, 24 lutego 2016, 14:43
autor: Babielato
Mi się często zdarza gubić zdrowy rozsądek: na widok pięknych okazów piszczę, podskakuję i takie tam
: środa, 24 lutego 2016, 15:17
autor: PociągDoGrzybów
Babielato pisze:Mi się często zdarza gubić zdrowy rozsądek: na widok pięknych okazów piszczę, podskakuję i takie tam
Potwierdzam. Ale nie gubisz zdrowego rozsądku nigdy, co to, to nie
Jak znajdziesz cesarskiego i inni to zobaczą, to zrozumieją czym jest radość
Byście widzieli ten specyficzny taniec radości wokół własnej osi
Coś pięknego.
: środa, 24 lutego 2016, 19:48
autor: Nadir
Nie wiem jak wita grzyby
Babielato, ale wiem jak je wita
Zenit
W pierwszej chwili myślałem, że to "grizzly" atakuje
A w następnej chwili, jak już się zorientowałem że to jednak nie był niedźwiedź, nasłuchiwałem czy nie zaczęła schodzić lawina...
Nawiązując do zgubienia... można w takiej sytuacji zgubić kalesony
: środa, 24 lutego 2016, 19:56
autor: hittmanka
: środa, 24 lutego 2016, 20:47
autor: Ronka
: czwartek, 25 lutego 2016, 07:15
autor: PociągDoGrzybów
Wyobraźcie sobie ich oboje znajdującego tego samego grzyba
Za Odrą pomyśleliby, że wojna nadciąga
: czwartek, 25 lutego 2016, 08:14
autor: Margolcia
Bobik pisze:Zazwyczaj staram się niczego nie gubić, ale w ubiegłorocznym sezonie zgubiłem 13 kg mojej żywej wagi - zostało gdzieś w lasach...
Nie w lasach, nie w lasach! Do mnie przylazło!
Chcesz? To Ci oddam!
: czwartek, 25 lutego 2016, 17:08
autor: Babielato
: czwartek, 25 lutego 2016, 19:06
autor: Nadir
Możecie się śmiać, ale moja krótka opowiastka opiera się na autentycznej historii.
Zenit ma swoje "huknięcie"
, którego
doświadczyłem kiedyś na wspólnej wyprawie. Przyznam się że tutaj trochę upiększyłem, bo tak naprawdę nie wpadłem w panikę i nie uciekałem przed "gizzly"
Ale to wszytko tylko dzięki temu, że wcześniej zostałem uprzedzony (o ile dobrze pamiętam, to przez
Lobarię)
Bądź co bądź, z
Zenitem nie idzie zgubić się w lesie - nawet jak się od niego oddalisz, to wystarczy że znajdzie grzyba i już wiesz gdzie jest, zarówno ten grzyb jak i sam
Zenit
To wszytko brzmi zabawnie, ale to jest dowód na to że jak ktoś ma pasję, to nawet nad własnym głosem czasem nie panuje
Margolcia pisze:
Nie w lasach, nie w lasach! Do mnie przylazło!
: czwartek, 25 lutego 2016, 19:40
autor: Agnes
: czwartek, 25 lutego 2016, 21:39
autor: Wojtas
Nadir pisze:Zenit ma swoje "huknięcie" ,
Ano ma , jak pojechaliśmy do Janka na sosnowe i on znalazł pierwszego, to w lesie zapadła cisza, po głośnym krzyku "JEST"
: czwartek, 25 lutego 2016, 21:46
autor: Nadir
Wojtas,
nawet ptaki na chwilę milkną
: czwartek, 25 lutego 2016, 22:07
autor: Wojtas
: piątek, 26 lutego 2016, 15:35
autor: Zenit
Agnes pisze:Dobrze, że uprzedzasz, bo ja mam serce słabe
spokojnie zaknebluje sobie usta