Strona 3 z 4

: środa, 17 lipca 2013, 12:27
autor: Zenit
lukasz pisze:Tylko.... teraz pozostaje przekonać żonę nie tyle do zbierania co do jedzenia :lol: :lol: :lol:
moja nie popuszcza abym suszył czy w inny sposób przetwarzał choć w minimalnym stopniu zaczerwione dlatego nie przekonuje jej wcale... Mam bardzo wymagającego "grzyboznawcę" w domu :)

: środa, 17 lipca 2013, 13:25
autor: lukasz
klapek pisze:lukasz, nie rozumiem tylko jednego... Pytasz nas jakie grzyby masz zbierać - zaczerwione lub nie. jakie znaczenie ma nasze zdanie? Zbieraj jakie sobie chcesz. Czy gdyby wszyscy Ci napisali, żebyś zbierał tylko niezaczerwione, to czy zmieniłbyś swoje przyzwyczajenia i tak też zrobił?


Klapek
Nie wydaje mi się konieczne tłumaczenie się dlaczego ktoś zadaje na forum jakieś pytania, zawsze wydawało mi się że po to są fora? Czyż nie? Zwykle nie korzystam z tego rodzaju internetowej aktywności więc mogę się mylić. Czy fora nie służą do dzielenia się opiniami i doświadczeniami?
Pytam m.in. dlatego że zdanie innych doświadczonych grzybiarzy ma dla mnie znaczenie i gdyby 90% użytkowników forum potwierdziło że robaczywe grzyby nie nadają się do niczego to przestałbym je zapewne zbierać, z bólem ale jednak. A tu widzę że głosy są podzielone:) Co mnie ogromnie cieszy:)

Ponadto pytam również dlatego że nie bardzo ufam internetowym poradnikom, w których jest znaczna większość informacji zakazująca zbieranie grzybów robaczywych.

Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem ponieważ uważałem że mój dziad, i pradziad i prapradziad.... itd. mają zapewne rację zbierając takie a nie inne grzyby.
Internetowe poradniki wprowadziły lekki zamęt w moich odwiecznych grzybowych zasadach:)

Upewniłem się jednak że, nie ma generalnego zakazu zbierania i suszenia robaczywych grzybów a zależy to od indywidualnego podejścia.

Agorszczyk Dzięki za namiar na przepis bardzo ciekawy i co to oznacza?
Moim zdaniem oznacza że samo prawo dopuszcza możliwość zbierania grzybów robaczywych przy spełnieniu określonych przesłanek.

Co więcej z tego co wynika z art. 42 ust. 3 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia grzyby suszone - w przeciwieństwie do świeżych, w których nie mogą występować żywe larwy lub kanaliki po larwach muchówek - są ok nawet z larwami:) (abstrahując od faktu że pewnie po wysuszeniu wszystkie larwy uciekną)

Ciekawe jest tylko to 5% zaczerwienia pierwotnego, przyjmując, że :
"Zaczerwienie pierwotne oznacza tu zapewne ilość czerwia występującego w owocnikach grzybów świeżo zebranych, a więc nie obejmuje larw, które już po zebraniu grzybów świeżych rozprzestrzeniają się w czasie transportu czy przechowywania z owocników zaczerwionych do owocników w momencie zbioru wolnych od czerwi. Zarówno pleśń, jak i żywe larwy oraz czerwie należy kwalifikować jako zanieczyszczenia organiczne żywe." (komentarz Daniel Szostek do tej ustawy).

To jak zbadać na wysuszonych grzybach jaki był procent zaczerwienia pierwotnego? Wydaje mi się to niemożliwe.

Ciekawe.
No nic dostałem to com chciał i mam nadzieje że w weekend uda mi się wypad na grzyby nawet te robaczywe, choć z pewnością świeżutkie sprawiają mi większą przyjemność.
Dasz Grzyb

: środa, 17 lipca 2013, 15:41
autor: Paweł
lukasz, każdy czyni po swojemu ;) ja omijam robaczywe :) ile jest rzeczy które zasysamy nie wiedząc co zawierają-oczywiście dodatkowo , na przystawkę :P

: niedziela, 5 października 2014, 15:19
autor: Agusia77
Jak grzyby wsadzimy do wody i nasypiemy trochę cukru to wszystkie robaki wyjdą.

Jak grzyb jest robaczywy to wyrzucam, jak ma tylko pare dziurek to suszę.

Nie rozumiem jednego- nie brzydzicie się wszystkich e-dodatków, jogurtów truskawkowych w których zamiast truskawek jest koszenila czyli odwłoki robaka, jecie śliwki robaczywki a brzydzicie się grzyba z dziurką w ktorym robaka już nie ma

: niedziela, 5 października 2014, 19:48
autor: kombiii
Agusia77 pisze:
Jak grzyb jest robaczywy to wyrzucam, jak ma tylko pare dziurek to suszę.
Postępują tak samo. Mnie robalek nie straszny ,jest malutki, nietoksyczny i w suszarce sam wychodzi na swą zgubę.
Poza tym, robaki zawierają białko, wzbogacając tym samym wartość odżywczą grzyba. :eat:

: niedziela, 5 października 2014, 23:07
autor: Spike
a co będzie jak takli robak nasra tam w grzybie .......fuj :nie:

: poniedziałek, 6 października 2014, 06:06
autor: viragolo
Spike, na 1/3 grzybów jakie zbierasz siadła jakaś muszka czy inny owad, część z nich pozostawiła mini ślad swego przebywania. Pyszny miodek którym się zajadamy to głównie ślina pszczół a wódeczka którą pijemy to odchody drożdży. Obieg materii w przyrodzie musi być i nie wysterylizujesz idealnie jedzenia bo stałoby się ono niezdrowe.

: poniedziałek, 6 października 2014, 08:10
autor: Spike
pszczólka ok ale robal ....w grzybie ....fuj............żona powiedziała że jak przyniose z robalami to zjem na surowo, thank's.
aż takiej detreminacji nei ma żeby na siłe zbierać i pensetą wybierać je ze środka, zwłaszcza że jak zerwiemy grzyba a on polezy troche to sie robi w nim 2 x wiecej robali niż miał, ja niewiem są wiatropylne czy jak ???

wszystkie prawdziwki z tego roku były piękne i robaczywe w środku, po podgrzybki sie już nie schylałem , a jak mi z jednego jakieś stonogi wylazły to mnie o mało szlg nie trafił ... dookoła pełno niejadalnych to sie nie wezmą za nie , tylko za dobre

: poniedziałek, 6 października 2014, 08:35
autor: barnab
Spike :lol: a brałeś pod uwagę że te robale są na 100 % z ekologicznego chowu :D raczej nie hi hi hi hi

hmmm nie wiem jak inni ale ja bym się zastanowił powoli nad otwarciem ( bo nie widzę albo nie znalazłem ) wątku odnośnie ostatni prawy 2014

: poniedziałek, 6 października 2014, 10:03
autor: Zenit
Spike pisze:zwłaszcza że jak zerwiemy grzyba a on polezy troche to sie robi w nim 2 x wiecej robali niż miał, ja niewiem są wiatropylne czy jak ???
to normalne bo w nim już wcześniej pojawiło się życie a w dobrych warunkach zaczyna żyć intensywniej :)

: poniedziałek, 6 października 2014, 10:48
autor: Spike
z moich tegorocznych obserwacji wynikało że to życie szło od razu na równo z grzybkiem , jakby robale i grzyb rosły razem od poczatku ,,, czyli można sie zastanowic na sensem zbierania , czy aby i tak nie jadamy w "zdrowych " grzybach larw ?? ktore sie nie rozwinęły jeszcze ?

: poniedziałek, 6 października 2014, 11:42
autor: viragolo
100 razy bardziej wolę kilka mini jadalnych larwek niż ten cały syf chemiczny jaki sypią nam do tanich pasztetów, wędlin czy kolorowych napojów.

: poniedziałek, 6 października 2014, 13:10
autor: forra6
Fakt faktem ten sezon jest wybitnie robaczywy. Prawdziwki lipcowe były cholernie napakowane robaczkami, później już nie trafiłem w ogóle na te grzyby, do dziś niestety...podgrzybków jeszcze w 2014 nie uświadczyłem, rydze lipcowe ok 60% zdrowe. Biedny ten sezon, niby pogoda jest, ciepło mokro ale grzyby albo robaczywe, ale ich nie ma (np teraz w małopolsce), mam przeczucie że wysypu jesiennego może już w nas (w beskidach) nie być...a ja nic jeszcze nie ususzyłem, tylko mrożonki z ceglaczków..., nie mówiąc o marynatach :cry:

: poniedziałek, 6 października 2014, 13:16
autor: viragolo
Fakt, w tym roku znalazłem największą jak dotąd rodzinę ceglastoporych, moja radość trwała bardzo krótko, wszystkie co do sztuki były totalnie robaczywe :/

: poniedziałek, 6 października 2014, 13:32
autor: damianeczunieczek
Zgadzam się z wami też miałem tak że wyłem w lesie, bo na tyle borowików znalezionych prawie nic się nie nadawało ... miałem gdzieś foto poszukam wieczorem może wrzucę.