Grzybiarze bez papierosów - klub w klubie
-
Autor tematu - Grzybior właściwy
- Posty: 2905
- Rejestracja: poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 21:53
- Lokalizacja: Dobranowice
- Pochwalony: 211 razy
Grzybiarze bez papierosów - klub w klubie
Czy ktoś z was rzucał palenie? Od czwartku nie palę, zeżarłem już spore ilości zapychaczy, żuje gumy, układam puzzle i latam po domu jak poparzony. Miało być coraz łatwiej a jest coraz ciężej. O ile mnie pamięć nie myli Aniu Tobie się udało, używałaś jakiś szczególnych środków wspomagających
Grzybiarze bez papierosów
1. Ania - prezes klubu
2. Zenit - członek honorowy
3. Gabi
4. Zwierzak
5. Waldemar
6. Hudy - Jego Magnificencja wedle życzenia , jako że sprowadził palaczy na dobrą drogę
7. Meryt - 16 lat bez papierosa
8. Yanek - stara się bardzo, nie pali od godz. 15-tej 3 grudnia 2009 r. Gratuluję wytrwałości
9. Zygmunt miał tylko przygody papierochowe w młodości i w nałóg nie popadł
10. Agorszczyk - do trzech razy sztuka - zarzeka się, że nie wróci
11. Barbra - jest lepsza ode mnie - 2,5 roku nie pali i nie zamierza poddać się nałogowi
12. Ewka56 - dzielnie stawia opór uzależnieniu i to się chwali
13. Grubymiss - nie pali już spory czas po długoletnim paleniu - fajki mu wyłączono.
14. Robi - jakoś się trzyma, choć rzadko o tym przypomina
15. Aranka - jej mąż, gdy ją poznał, rzucił palenie i nie pali do dziś, a trwa to już 14 lat
16. grzybozbieracz - doświadczenia dzieciństwa skutecznie zniechęciły go do popadania w ten paskudny nałóg
17. Grzesss - wygrał z nałogiem po 13 latach trucia i odpowiednimi technikami perswazji skłonił do tego także swoją drugą połówkę
18. garru - Podszywa się pod Zygmuntowy punkt 9, ale niech mu będzie
19. DZIKI - błędów dzieciństwa szybko zaniechał i nigdy już do nich nie wracał
20. Teo - katzenjammer okazał się zbawienny i po dwóch intensywnych latach nałogu nikotynowego zmusił do opowiedzenia się po jednej ze stron. Teo wybrał niepalenie
21. Junosza - od roku nie pali, ale nadal potrzebuje wsparcia. Dzięki nam może już nigdy do nałogu nie wróci
22. lewar - co kilka lat rzucał i wracał do nałogu, tym razem spróbuje pozbyć się go na zawsze
23. ewar - wahała się między niepaleniem (13 lat). a paleniem (8 lat). Kolejna próba - 3 miesiące już nie pali - miejmy nadzieję, że tak będzie dalej
Kto następny
Grzybiarze bez papierosów
1. Ania - prezes klubu
2. Zenit - członek honorowy
3. Gabi
4. Zwierzak
5. Waldemar
6. Hudy - Jego Magnificencja wedle życzenia , jako że sprowadził palaczy na dobrą drogę
7. Meryt - 16 lat bez papierosa
8. Yanek - stara się bardzo, nie pali od godz. 15-tej 3 grudnia 2009 r. Gratuluję wytrwałości
9. Zygmunt miał tylko przygody papierochowe w młodości i w nałóg nie popadł
10. Agorszczyk - do trzech razy sztuka - zarzeka się, że nie wróci
11. Barbra - jest lepsza ode mnie - 2,5 roku nie pali i nie zamierza poddać się nałogowi
12. Ewka56 - dzielnie stawia opór uzależnieniu i to się chwali
13. Grubymiss - nie pali już spory czas po długoletnim paleniu - fajki mu wyłączono.
14. Robi - jakoś się trzyma, choć rzadko o tym przypomina
15. Aranka - jej mąż, gdy ją poznał, rzucił palenie i nie pali do dziś, a trwa to już 14 lat
16. grzybozbieracz - doświadczenia dzieciństwa skutecznie zniechęciły go do popadania w ten paskudny nałóg
17. Grzesss - wygrał z nałogiem po 13 latach trucia i odpowiednimi technikami perswazji skłonił do tego także swoją drugą połówkę
18. garru - Podszywa się pod Zygmuntowy punkt 9, ale niech mu będzie
19. DZIKI - błędów dzieciństwa szybko zaniechał i nigdy już do nich nie wracał
20. Teo - katzenjammer okazał się zbawienny i po dwóch intensywnych latach nałogu nikotynowego zmusił do opowiedzenia się po jednej ze stron. Teo wybrał niepalenie
21. Junosza - od roku nie pali, ale nadal potrzebuje wsparcia. Dzięki nam może już nigdy do nałogu nie wróci
22. lewar - co kilka lat rzucał i wracał do nałogu, tym razem spróbuje pozbyć się go na zawsze
23. ewar - wahała się między niepaleniem (13 lat). a paleniem (8 lat). Kolejna próba - 3 miesiące już nie pali - miejmy nadzieję, że tak będzie dalej
Kto następny
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 listopada 2011, 23:19 przez Yanek, łącznie zmieniany 25 razy.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Ja rzucałem w ubiegłym roku chyba, a może w tym?, to było w jakimś temacie "Obietnice noworoczne", czy coś takiego. Mnie się nie udało, ale ciągle o tym myślę i może walne tym świństwem ponownie.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 729
- Rejestracja: czwartek, 8 października 2009, 08:18
- Ulubione grzyby: kurki, kanie, kozaki czerwone
- Lokalizacja: Słupsk
- Pochwalony: 40 razy
- Kontakt:
Paliłem kilkanaście lat po ok. 30-40 papierosów na dobę.
Dzień zaczynałem od fajki kończyłem na fajce.
Rzuciłem z dnia na dzień.
Chciałem zobaczyć czy uda mi się wytrzymać bez papierosów.
Udało się.
Osiem lat nie palę.
Nie używałem żadnych wspomagaczy, gum, ziół, leków itp.
Ostatnio teściowej zapalałem jakiegoś cienkiego peta typu vouge. Po tym jak się zaciągnąłem mało płuc nie wyplułem
Dzień zaczynałem od fajki kończyłem na fajce.
Rzuciłem z dnia na dzień.
Chciałem zobaczyć czy uda mi się wytrzymać bez papierosów.
Udało się.
Osiem lat nie palę.
Nie używałem żadnych wspomagaczy, gum, ziół, leków itp.
Ostatnio teściowej zapalałem jakiegoś cienkiego peta typu vouge. Po tym jak się zaciągnąłem mało płuc nie wyplułem
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 15395
- Rejestracja: czwartek, 16 marca 2006, 14:58
- Ulubione grzyby: Smardze, borowiki, kanie ...
- Lokalizacja: Dijon
- Pochwalił: 24 razy
- Pochwalony: 2090 razy
Tak i rzucilam na dobre. Palilam ok.2 -3 paczek dziennie, probowalam pare razy rzucic palenie - raz przy pomocy gum, potem naklejek, potem mowilam, ze bede ograniczala do ilus papierosow dziennie, ale jak przyszla jakas impreza "to bylo to o d..e rozbic" i ktoregos dnia obudzilam sie ze "zdrowym kacem", kaszlalam tak, ze myslalam, iz plucka wypluje i to mi pomoglo, odrzucilam papierosy i poczulam sie o wiele lepiej. Teraz jak widze ceny papierosow (5.30€ paczka najtanszych), to jestem zadowolona, ze juz nie pale. Zycze Ci powodzenia!Czy ktoś z was rzucał palenie?
W zyciu trzeba wszystkiego poprobowac
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 729
- Rejestracja: czwartek, 8 października 2009, 08:18
- Ulubione grzyby: kurki, kanie, kozaki czerwone
- Lokalizacja: Słupsk
- Pochwalony: 40 razy
- Kontakt:
Hudy, pierwszego papierosa zapaliłem w szkole średniej, gdzieś w okolicach 1, 2 klasa.
Tak naprawdę ostre palenie zaczęło się na studiach. Po studiach przestałem palić.
W ogóle to studia zmasakrowały mój organizm
Wygląda na to, że chyba coś się machnąłem w takim razie z tymi kilkunastoma latami.
Niech będzie, że ok. 10 lat palenia, z tego ok. 6-7 intensywnego (2, 3 paczki). Czyli niewiele, pewnie są tu tacy co smażą swoje płuca po kilkadziesiąt lat
A w ogóle w starym systemie szkolnictwa to ile lat się miało jak się szło do szkoły średniej ?
Na pewno nie palę 8 lat, pamiętam, że przestałem palić na dzień przed runięciem dwóch wież 11.09.2001
Tak naprawdę ostre palenie zaczęło się na studiach. Po studiach przestałem palić.
W ogóle to studia zmasakrowały mój organizm
Wygląda na to, że chyba coś się machnąłem w takim razie z tymi kilkunastoma latami.
Niech będzie, że ok. 10 lat palenia, z tego ok. 6-7 intensywnego (2, 3 paczki). Czyli niewiele, pewnie są tu tacy co smażą swoje płuca po kilkadziesiąt lat
A w ogóle w starym systemie szkolnictwa to ile lat się miało jak się szło do szkoły średniej ?
Na pewno nie palę 8 lat, pamiętam, że przestałem palić na dzień przed runięciem dwóch wież 11.09.2001
-
Autor tematu - Grzybior właściwy
- Posty: 2905
- Rejestracja: poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 21:53
- Lokalizacja: Dobranowice
- Pochwalony: 211 razy
bulaj, Gabi, Ciesze się że Wam się udało, zaczynam wierzyć że i mi się uda
Najgorsza była niedziela Dzisiaj trochę lepiej, więcej zajęć i się nie myśli o tym.
Hudy, Plan jest taki, że to co miało iść na fajki będzie lądować w skarbonce i za jakieś trzy miechy powinno starczyć na jakąś może lustrzankę ;D
Najgorsza była niedziela Dzisiaj trochę lepiej, więcej zajęć i się nie myśli o tym.
Hudy, Plan jest taki, że to co miało iść na fajki będzie lądować w skarbonce i za jakieś trzy miechy powinno starczyć na jakąś może lustrzankę ;D
Gratuluję ! Zaczynałem palić w podobnym wieku jak Ty. Cały czas palę z jakimiś rocznymi przerwami, ale nałóg wraca do mnie jak bumerangbulaj pisze:Na pewno nie palę 8 lat, pamiętam, że przestałem palić na dzień przed runięciem dwóch wież 11.09.2001
Życzę Ci wytrwałości. Tak przy okazji, musiałeś palić jak smok, jeżeli po trzech miesiącach ma Ci wystarczyć na lustrzankęYanek pisze:Plan jest taki, że to co miało iść na fajki będzie lądować w skarbonce i za jakieś trzy miechy powinno starczyć na jakąś może lustrzankę ;D