"Niegrzybowe" ale ciekawe w smaku marynaty.
-
Autor tematu - Grzybobiorca
- Posty: 1372
- Rejestracja: piątek, 25 lutego 2005, 19:26
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 14 razy
"Niegrzybowe" ale ciekawe w smaku marynaty.
Sami wiecie jak jest z grzybami w tym roku. Ja nie liczę już na jakieś wielkie zbiory Chociaż, kto wie ...
W każdym razie robiąc wczoraj porządki w garażu i przekładając niezliczone ilości pustych słoików na półkach doszłam do wniosku, że choć część z nich muszę napełnić Wiem, wiem, w sklepach można teraz kupić wszystko ale czy aby jest to dobre
Proszę wpisujcie pod tym tematem orginalne ale sprawdzone przepisy na "marynaciaki":)
Oto 2 moje propozycje :
Marynowany czosnek
Składniki : około 65 dag świeżego czosnku, 2 szklanki białego octu winnego, 3 łyżki miodu, 3-4 małe ostre czerwone papryczki, 6 listków laurowych, po łyżce ziaren białego pieprzu i ziela angielskiego, 2 łyżeczki ziaren gorczycy, 6 goździków, 2 łyżki soli, pół szklanki oliwy z oliwek
Wykonanie : Czosnek obrać. Wszystkie składniki zalewy, oprócz oliwy, zagotować. Dodać ząbki czosnku i gotować 5 min. Czosnek i papryczki wyjąć, odsączyć. Ułożyć w wyparzonym słoiku. Zalewę zagotować i wlać razem z oliwą do słoika. Słoik natychmiast zamknąć i postawić w chłodne miejsce.
Agrest marynowany
Składniki : 1 kg agrestu, litr wody, 40 dkg cukru, pół szklanki octu 6 %, kilka goździków, ziaren pieprzu, mielony cynamon, łyżeczka kwasku cytrynowego.
Wykonanie : Agrest oczyścić. W wodzie rozpuścić kwasek cytrynowy, zagotować i trzymać na małym ogniu. Do lekko wrzącej wody wkładać porcjami na 2 minuty agrest. Po wyjęciu owoce natychmiast schłodzić w zimnej wodzie i od razu ciasno układać w słoikach. Połowę gorącej wody, w której był blanszowany agres, starannie przecedzić przez gęste sitko. Dolać ocet, dodać przyprawy i resztę cukru. Zagotować i ostudzić. Zalewę wlać do słoików wypełnionych agrestem. Słoiki wstawić do zimnej wody i pasteryzować przez 15 minut. Po wyjęciu sprawdzić zakrętki. Studzić ustawione do góry dnem. W czasie studzenia warto słoiki kilka razy obrócić, żeby owoce zmieniając pozycję, dobrze nasiąkały zalewą.
Wczoraj robiłam czosnek, dziś biorę się za agrest
W każdym razie robiąc wczoraj porządki w garażu i przekładając niezliczone ilości pustych słoików na półkach doszłam do wniosku, że choć część z nich muszę napełnić Wiem, wiem, w sklepach można teraz kupić wszystko ale czy aby jest to dobre
Proszę wpisujcie pod tym tematem orginalne ale sprawdzone przepisy na "marynaciaki":)
Oto 2 moje propozycje :
Marynowany czosnek
Składniki : około 65 dag świeżego czosnku, 2 szklanki białego octu winnego, 3 łyżki miodu, 3-4 małe ostre czerwone papryczki, 6 listków laurowych, po łyżce ziaren białego pieprzu i ziela angielskiego, 2 łyżeczki ziaren gorczycy, 6 goździków, 2 łyżki soli, pół szklanki oliwy z oliwek
Wykonanie : Czosnek obrać. Wszystkie składniki zalewy, oprócz oliwy, zagotować. Dodać ząbki czosnku i gotować 5 min. Czosnek i papryczki wyjąć, odsączyć. Ułożyć w wyparzonym słoiku. Zalewę zagotować i wlać razem z oliwą do słoika. Słoik natychmiast zamknąć i postawić w chłodne miejsce.
Agrest marynowany
Składniki : 1 kg agrestu, litr wody, 40 dkg cukru, pół szklanki octu 6 %, kilka goździków, ziaren pieprzu, mielony cynamon, łyżeczka kwasku cytrynowego.
Wykonanie : Agrest oczyścić. W wodzie rozpuścić kwasek cytrynowy, zagotować i trzymać na małym ogniu. Do lekko wrzącej wody wkładać porcjami na 2 minuty agrest. Po wyjęciu owoce natychmiast schłodzić w zimnej wodzie i od razu ciasno układać w słoikach. Połowę gorącej wody, w której był blanszowany agres, starannie przecedzić przez gęste sitko. Dolać ocet, dodać przyprawy i resztę cukru. Zagotować i ostudzić. Zalewę wlać do słoików wypełnionych agrestem. Słoiki wstawić do zimnej wody i pasteryzować przez 15 minut. Po wyjęciu sprawdzić zakrętki. Studzić ustawione do góry dnem. W czasie studzenia warto słoiki kilka razy obrócić, żeby owoce zmieniając pozycję, dobrze nasiąkały zalewą.
Wczoraj robiłam czosnek, dziś biorę się za agrest
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Baśka,
czosnyczek to ja wpierniczam angrestu nie jadłem jeszcze Marta moze bys zabrała słoiczek do kotlinkigwarantuje, że czosneczek też
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 919
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 12:38
- Lokalizacja: Kielce
- Pochwalony: 10 razy
Gorąco polecam kiszony czosnek - niebo w gębie, no i duuuuużo miejsca w autobusie
Przepis banalny - robić jak ogóry kiszone, z tą różnicą że dajemy całe główki (mają być jeszcze nie uschnięte) , nie dajemy kopru..........i gotowe
Gdyby ktoś chciał to podam szczegóły ........o ile takie mogą być przy kiszeniu
Przepis banalny - robić jak ogóry kiszone, z tą różnicą że dajemy całe główki (mają być jeszcze nie uschnięte) , nie dajemy kopru..........i gotowe
Gdyby ktoś chciał to podam szczegóły ........o ile takie mogą być przy kiszeniu
Raduje się serce, raduje się dusza
Gdy Pafcio i spółka na wyprawę rusza.
Gdy Pafcio i spółka na wyprawę rusza.
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
tez mozesz zabracwarzywną z musztardą. Jutro będę robić
ja to jestem na etapie zakrecania słoikow z malin i porzeczek, jakies cukinie i patisony
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Cukinia na słodko alaanans
3kg cukini (obrac ze skory-wyciepac pestki) pokrojonej w kostke. 1,5 litra wody, kwasek cytrynowy, 1kg cukru
Cukinie zalac woda z kwaskiem i zostawic na 12 godzin, nastepnie odcedzic, do odcedzonej wody dodac cukier zagotowac i ostudzic. Cukinie pakujemy do słoików zalewamy syropem i gotujemy 30minut i nastepnie wywalamy za okno
3kg cukini (obrac ze skory-wyciepac pestki) pokrojonej w kostke. 1,5 litra wody, kwasek cytrynowy, 1kg cukru
Cukinie zalac woda z kwaskiem i zostawic na 12 godzin, nastepnie odcedzic, do odcedzonej wody dodac cukier zagotowac i ostudzic. Cukinie pakujemy do słoików zalewamy syropem i gotujemy 30minut i nastepnie wywalamy za okno
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
upewniając się że pod tym oknem nikt nie przechodzi...Termit pisze:nastepnie wywalamy za okno
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
to już sprawa przechodnia po co się szlaja po ulicach, porządni ludzie to siedzą w domu albo w lesieupewniając się że pod tym oknem nikt nie przechodzi
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 919
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 12:38
- Lokalizacja: Kielce
- Pochwalony: 10 razy
Anju - lecisz na bazary i kupujesz główki czosnku (ile uniesiesz) - sprawa najważniejsza !!! - czosnek ma być polski a nie chiński (bo z tego nie wychodzi), główki muszą być zdrowe, i mieć jeszcze "żywe" te osłonki na wierzchu. Taki czosnek (główka) obieramy jedynie z zewnętrznej osłonki , pamiętając że reszta osłonek musi być (cała główka w kupie).
Przycinamy łodygę na wys. 1 cm, płuczemy solidnie i do słoja abo kamiennego gara.
Zalewamy słoną wodą (w ilości takiej jak na ogóry kiszone) a na wierzch skóra od chleba razowego - i tyle . Może to nie żadna filozofia - ale jedno ważne - polski młody świeży czosnek !! Te z marketów są do d*upy - sie nie da z nich zrobić
Taki stuff musi się kisić dość długo ze względu na twardość czosnku - efekt finalny rozpoznajemy po jasnobrązowej główce. Po jej rozebraniu na ząbki powinniśmy ujrzeć ząbki w tymże samym kolorze, ząbki nawet poinny nieco prześwitywać - takie szkliste.
Smacznego.
Przycinamy łodygę na wys. 1 cm, płuczemy solidnie i do słoja abo kamiennego gara.
Zalewamy słoną wodą (w ilości takiej jak na ogóry kiszone) a na wierzch skóra od chleba razowego - i tyle . Może to nie żadna filozofia - ale jedno ważne - polski młody świeży czosnek !! Te z marketów są do d*upy - sie nie da z nich zrobić
Taki stuff musi się kisić dość długo ze względu na twardość czosnku - efekt finalny rozpoznajemy po jasnobrązowej główce. Po jej rozebraniu na ząbki powinniśmy ujrzeć ząbki w tymże samym kolorze, ząbki nawet poinny nieco prześwitywać - takie szkliste.
Smacznego.
Raduje się serce, raduje się dusza
Gdy Pafcio i spółka na wyprawę rusza.
Gdy Pafcio i spółka na wyprawę rusza.
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Pafcio grzyb, to wilkolaki beda spierniczac
ja lubiec czosnyczek ale tego nie probowałem zaraz wykopsam z 5 na ogrodzie i niech sie mocza
ja lubiec czosnyczek ale tego nie probowałem zaraz wykopsam z 5 na ogrodzie i niech sie mocza
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 919
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 12:38
- Lokalizacja: Kielce
- Pochwalony: 10 razy